Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

Rzeczy, których nie wyrzuciłem, Marcin Wicha

Obraz
W ubiegłym roku ta niewielkich rozmiarów szara książeczka podbijała internet i rynek księgarski wzbudzając zachwyty wśród czytelników i czytelniczek. Ja sięgnęłam po nią w ramach marcowego Klubu Miłośniczek Książek. I nie żałuję. Mowa oczywiście o książce Marcina Wichy Rzeczy, których nie wyrzuciłem . Jest to bardzo osobista, wręcz intymna, relacja o pożegnianiu autora ze zmarłą matką. Pożegnanie to jest wielodniowym rytuałem polegającym na pakowaniu rzeczy, głównie książek, należących do zmarłej. Czynność ta staje się punktem wyjścia do snucia wspomnień z własnego dzieciństwa, kreśleniu portretu matki oraz rozważań o żydowskiej tożsamości. Dla mnie to właśnie ten ostatni punkt jest najistotniejszym elementem tej książki. Jej pierwszą połowę czytałam w niewiedzy, ale z rosnącym podejrzeniem: wzmianki o wyglądzie, o nosie, o uszach czy kolorze włosów... Aż wreszcie autor wykłada karty na stół i odtąd już wiadomo, że czytamy o wyjątkowej, silnej kobiecie, która przez całe życie sta

Saszeńka, Simon Montefiore

Obraz
Simon Montefiore jest brytyjskim autorem i dziennikarzem, absolwentem Cambridge, specjalistą od rosyjskiej historii. Jego zainteresowania są dość szerokie: pisał o Stalinie, Katarzynie Wielkiej i Potiomkinie, a w 2016 ukazała się jego ośmiusetstronnicowa historia rodu Romanowów od roku 1613 do 1918. Na niemieckiej Wikipedii znalazłam informację, że Motefiore jest ostro krytykowany przez innych historyków za to, że jego książki o staliniźmie pełne są uproszczeń i nie spełniają naukowych standardów. W jego twórczości widoczne jest dążenie do przybliżania postaci Stalina i stworzonego przez niego systemu szerokiej publiczności w łatwej do skonsumowania formie. Takim łatwym do skonsumowania utworem jest także powieść Montefiorego Saszeńka . Tytułowa bohaterka dorastała w luksusie w bogatej żydowskiej rodzinie w Piotrogrodzie. Jej ojciec, baron Zeitlin, prowadził interesy w wielu krajach, a matka dzieliła swój czas na przyjęcia i kochanków. Do opieki nad jedynaczką baron zatrudnił an

Ostatni kucharz chiński, Nicole Mones

Obraz
Nicole Mones spędziła w Chinach 18 lat prowadząc interesy w branży tekstylnej. Swoją wiedzę na temat chińskich obyczajów, kultury i sztuki kulinarnej, a także obserwacje dotyczące codziennego życia autorka umiejętnie wykorzystała w powieści Ostatni kucharz chiński. Główna bohaterka Maggie jest pogrążona w żałobie po tragicznej śmieci męża. Pewnego dnia otrzymuje list z chińskiego sądu, z kórego wynika że jej zmarły mąż może być ojcem małej dziewczynki. Maggie leci więc do Pekinu, by na miejscu zbadać całą sprawę i odkryć prawdę. Dość szybko okazuje się, że jej mąż Matt rzeczywiście miał romans z matką dziewczynki, więc prawdobodobieństwo, że został ojcem jest spore. Wątpliwości mają wyjaśnić wyniki badania próbek materiału genetycznego Matta i jego ewentualnej córki. Aby je zdobyć Maggie wyrusza w podróż i poznaje dziadków dziewczynki i ja samą. Kobieta z zawodu jest dziennikarką specjalizującą się w felietonach kulinarnych. Podczas swojego pobytu w Chinach ma napisać artykuł o mł

Czerwone dziewczyny, Kazuki Sakuraba

Obraz
Powieść Czerwone dziewczyny kupiłam tuż przed spotkaniem z autorką podczas ubiegłorocznego Big Book Festiwalu. Po fantastycznej podróży po Japonii, którą odbyłam w towarzystwie Joanny Bator i jej Japońskiego wachlarza pomyślałam, że warto byłoby głębiej poznać ten kraj, tym razem bezpośrednio - czyli poprzez literaturę japońską. Książka podzielona jest na trzy części, z których każda opowiada historię kobiety z kolejnego pokolenia bogatego rodu Akakuchibów, właścicieli fabryki stali, mieszkających w jaskrawoczerwonej posiadłości na wzgórzu. Opowieść rozpoczyna się w 1953 roku, a jej pierwszą bohaterką jest Manyo. Prosta dziewczyna, analfabetka o zdolnościach jasnowidzenia mieszkała w wiosce Benimidori u podnóża wzgórza w rodzinie robotników fabrycznych, którzy przygarnęli ją jako trzylatkę. Szczegóły dotyczące jej pochodzenia były nieznane. Wiadomo jedynie, że jej prawdziwymi rodzicami byli "cudzoziemcy", czyli ludzie gór, którzy przybywali do doliny jedynie po ciała

Lutowe zakupy

Obraz
Pod względem czytelniczym luty był dla mnie dość słabym miesiącem. Z powodu przeprowadzki miałam bardzo mało czasu na czytanie, co odbiło się też na blogu - opublikowałam jedynie dwie recenzje. Całkiem inaczej było jednak w kwestii książkowych zakupów. Aż trzy razy skorzystałam z zimowych wyprzedaży i do mojej bibioteczki trafiło kilkanaście nowych tytułów. Z księgarni internetowej Wydawnictwa Literackiego : ze strony oczytani.pl : oraz ze Składnicy Księgarskiej :  A co nowego pojawiło się na Waszych półkach w lutym?