Nomen omen, Marta Kisiel

Główna bohaterka tej powieści ma dwadzieścia pięć lat i pewnego dnia, pod wpływem impulsu i lekko stukniętych rodziców, postanawia opuścić prowincję i przeprowadzić się do Wrocławia. Podejmuje pracę w księgarni i zamieszkuje w starym, poniemieckim domu należącym do trzech starszych pań posiadających szczególne umiejętności. Po kilku dniach względnego spokoju do jej nowego domu trafia młodszy brat, na horyzoncie pojawiają się: sympatyczny intelektualista i wojownicza blondynka niewielkich rozmiarów, a po mieście zaczyna grasować niebezpieczny gość z zaświatów. Główna bohaterka, w towarzystwie wyżej wymienionych postaci oraz papugi, nocną porą wybiera się do jednego z miejskich praków, by rozprawić się z duszą nieczystą.... To tak z grubsza o treści książki, która skierowana jest raczej do młodszego czytelnika. A przynajmniej mam nieodparte wrażenie, że z tego typu powieści definitywnie wyrosłam. Generalnie jest to książka na jeden, maksymalnie dwa wieczory. Książka, która ma dos...