Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2019

Dlaczego nie rozmawiam już z białymi o kolorze skóry, Reni Eddo-Lodge

Obraz
Wszystko zaczęło się od wpisu na blogu, który Reni Eddo-Lodge opublikowała w 2014 r. Poruszyła w nim kwestię wszechobecnego w Wielkiej Brytanii rasizmu strukturalnego, czym wywołała falę komentarzy zarówno białych, jak i ciemnoskórych czytelników. Kilka lat później z tego krótkiego wpisu stworzyła książkę, która nakładem wydawnictwa Karakter wiosną ubiegłego roku ukazała się także w Polsce. Autorka w bardzo emocjonalny sposób pogłębia i rozwija w niej kwestię rasizmu w Wielkiej Brytanii, opisuje historię czarnych w Królestwie, przedstawia własną biografię i podaje liczne przykłady dyskryminacji, także instytucjonalnej, z którą na co dzień spotykają się angielscy obywatele o innym kolorze skóry niż biały. Uważam, że jest to ważny głos w dyskusji o współczesnym społeczeństwie oraz rolach, jakie w nim przyjmują różnorodni, pod wieloma względami, obywatele. Ważne, że w dyskusji o rasizmie w końcu także głos młodych ciemnoskórych kobiet staje się słyszalny i zauważalny. Mimo to ksią

To nie deszcz, to ludzie, Halina Birenbaum i Monika Tutak-Goll

Obraz
Podczas studiów, czyli już ponad dziesięć lat temu, pisałam pracę zaliczeniową o życiu codziennym w warszawskim getcie, głównie na podstawie pamiętników. Gdy pewnej nocy obudziłam się zlana potem, przekonana, że jestem w getcie i zaraz umrę, postanowiłam, że kończę pracę i kończę z literaturą opisującą życie w obozach i gettach. Trzymałam się tego postanowienia bardzo długo, aż trafiłam na wydaną niedawno rozmowę-rzekę, jaką Monika Tutak-Goll przeprowadziła z Haliną Birenbaum. I bardzo dobrze, że zrobiłam wyjątek, gdyż jest to bez wątpienia jedna z najważniejszych książek tego roku. Halina Birenbaum szczegółowo opisuje swoje przedwojenne dzieciństwo, czas spędzony w getcie warszawskim, wywózkę na Majdanek i pobyty w kolejnych obozach, gdzie niejednokrotnie cudem unikała śmieci. Podczas wojny straciła wiarę w Boga, ale zawsze wierzyła w dobroć drugiego człowieka, bo „To nie deszcz, to ludzie, oni zawsze mogą zmienić zdanie.” W myśl tej zasady wielokrotnie uzyskiwała pomoc od obcy

Głód, Martín Caparrós

Obraz
O monumentalnym reportażu Caparrósa, który do nowości już nie należy, napisano tak wiele, że nie chcę się powtarzać. Chciałabym jedynie w kilku zdaniach podzielić się z wami refleksjami, jakie lektura tej pozycji we mnie wywołała. Bez wątpienia jest to książka bardzo ważna, pozycja obowiązkowa dla polityków, osób piastujących wysokie stanowiska w międzynarodowych koncernach oraz dla wszystkich, którzy interesują się sytuacją polityczno-społeczną na świecie. Doceniam ogrom pracy, jaką autor włożył w zebranie materiału do książki. Caparrós pojechał do Nigru, Indii, Bangladeszu, Stanów Zjednoczonych, Argentyny, Sudanu Południowego i na Madagaskar i przeprowadził w tych krajach dziesiątki rozmów z ludźmi, którzy w mniejszym lub większym stopniu cierpią głód. Ten bezpośredni kontakt z nędzą i głodem w połączeniu z powierzanymi mu osobistymi historiami musiały emocjonalnie obciążać autora. W wyniku jego głębokiego zaangażowania powstała pozycja z kategorii non fiction pozbawiona dzienni