Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2014

Madame Tussaud, Michelle Moran

Obraz
Zbeletryzowana biografia Marie Grosholtz, czyli tytułowej Madame Tussaud, przeniosła mnie do Francji za czasów wielkiej rewolucji. Jest to historia niezwykłej kobiety, której przyszło żyć w ciekawych i zarazem niebezpiecznych czasach. Razem z matką i wujem Marie prowadziła Salon de Cire - pierwszy w Paryżu salon figur woskowych. Poznajemy jej codzienną pracę przy obsłudze zwiedzających oraz tajniki przygotowywania nowych figur. Należy pamiętać o tym, że w czasach sprzed wynalezienia fotografii, gdy na obrazy pozwolić sobie mogli jedynie najbogatsi, ustawione w różnego rodzaju scenkach rodzajowych woskowe figury ukazywały "zwykłym" ludziom niedostępny dla nich świat Drugiego Stanu. Buduar królowej, rodzina królewska przy kolacji, czy zapełnione dworzanami komnaty Wersalu - wszystko to wzbudzało ciekawość i emocje. Nawet jeśli arystokraci ulepieni byli z wosku, a rekwizyty wytworzono z kartonu i farbowanej blachy tłum ustawiał się w długich kolejkach, by choć na moment zazn

Zapach gorzkich pomarańczy, Kate Lord Brown

Obraz
Wojna domowa w Hiszpanii, która wybuchła w 1936 roku określana jest często jako preludium Drugiej Wojny Światowej. W trwających trzy lata walkach prawicowa opozycja pokonała siły rządowe i obaliła Republikę, a sam konflikt na dziesięciolecia poróżnił rodziny, sąsiadów, przyjaciół. Wojna zakończyła się zwycięstwem nacjonalistów, którzy utworzyli autorytarne i niedemokratyczne Państwo Hiszpańskie, przez część historyków i socjologów określane jako faszystowskie. Rządy Franco trwały do jego śmierci w 1975 roku. (źródło: wikipedia ) Ogromna tragedia tej wojny polegała nie tylko na popełnionych na ludności cywilnej i wojskowej bestialskich zbrodniach, ale także na wieloletnim milczeniu opinii publicznej na ten temat. Nawet po śmierci Franco w latach siedemdziesiątych młoda hiszpańska demokracja przestrzegała ogólnonarodowego "paktu zapomnienia" (pacto de olvido). Dopiero w 2007 roku przyjęto ustawę o nazwie Prawo Pamięci Historycznej , która uznała i poszerzyła prawa of

Nowy rok, nowe książki na regale

Obraz
Za nami dopiero dwie trzecie stycznia, a ja miałam już przyjemność odebrać na poczcie trzy paczki z książkami. Bardzo to lubię ;) Księgarnie internetowe rozpuszczają nas w ostatnim czasie promocjami, więc pochwalę się nieskromnie, jakie tytuły dołączyły do mojej domowej biblioteczki. Pierwsza paczka, której zawartość zamówiłam w promocji jeszcze przed Świętami, przyszła z Gdańska, z wydawnictwa, którego powieści szturmem zdobyły wiele czytelniczych podsumowań 2013 roku. Ogromnie się cieszę na lekturę każdej z nich. - Dostatek , Michael Crummey - Wybrany , Bernice Rubens - Dotyk , Alexi Zentner oraz płócienna torba z logo i mottem wydawnictwa Na początku stycznia na stronie weltbildu można było upolować niezłe okazje. Sporo książek oferowano za połowę ceny. Dzięki temu zamówiłam kilka tytułów, które od dłuższego czasu widniały na mojej liście zakupów: - Berlin. Szalone lata dwudzieste, nocne życie i sztuka , Iwona Luba - Mr. Pebble i Gruda , Mariusz

Kobiety władzy PRL, Sławomir Koper

Obraz
Poznawanie twórczości Sławomira Kopera (Kopra?) rozpoczęłam od książki zdradzającej tajemnice słynnych kobiet Polski Ludowej, mimo iż na regale stoją dwa inne tytuły tego autora, oba dotyczące dwudziestolecia. Jednak jest to egzemplarz pożyczony i właściciel domaga się zwrotu... Kobiety władzy PRL to jedenaście rozdziałów poświęconych m.in. Wandzie Wasilewskiej, Zofii Nałkowskiej, Marii Dąbrowskiej czy Ninie Andrycz. Jednak już same tytuły niektórych rozdziałów np. Ulubienica Stalina czy Wszystkie kobiety Bolesława Bieruta ilustrują mój pierwszy zarzut wobec tej pozycji: za dużo mężczyzn. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że peerelowska elita władzy była zdecydowanie męskim światem, jednak kobiety w wielu sferach życia odgrywały kluczową rolę. Jasne jest także, że do wyjaśnienia kontekstu, czy szczególnych powiązań konieczne było przedstawienie tego czy innego polityka bądź artysty nieco dokładniej. Mimo to uważam, że gdyby autor więcej miejsca poświęcił kobietom, jego książka bardziej

Miedzianka. Historia znikania, Filip Springer

Obraz
Co za rozpoczęcie czytelniczego roku! W sumie to żadna niespodzianka, w końcu sięgałam po literacki pewniak. Miedzianka to książka, która przeniosła mnie w rodzinne strony. Dzięki lekturze odkryłam kolejną tajemnicę Dolnego Śląska i poznałam nowe fakty z jego fascynującej historii. Mam ogromną nadzieję, że Filip Springer w swoich literackich podróżach jeszcze niejednokrotnie na Dolny Śląsk powróci, by przybliżyć czytelnikowi nieodkryte jeszcze historie... Miedzianka (niem. Kupferberg) - ta niewielka miejscowość położona była kilkanaście kilometrów od Jeleniej Góry. Czytając jej kronikę można odnieść wrażenie, że miejsce to od początku było przeklęte i skazane na zagładę. Przez stulecia liczne pożary i wojny niemal doszczętnie niszczyły miasto, odbudowywane z mozołem przez mieszkańców. Pierwsze kopalnie powstały tam już w XVI wieku. Niemieccy górnicy pieczołowicie wydobywali na powierzchnię cenny surowiec, przez stulecia drążąc kilometrowe korytarze niemalże pod cał