Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2014

Być Esther, Miriam Karmel

Obraz
Niewielkich rozmiarów książeczka (kolejna z biblioteki) opisem na okładce obiecuje: "W swej uroczej, pozbawionej sentymentalizmu powieści Miriam Karmel stworzyła jeden z najznakomitszych literackich portretów ostatnich miesięcy życia kobiety." Hmmm... Ośmielam się z tą mocno na wyrost poczynioną opinią nie zgodzić.  Główna bohaterka - Esther Lustig - to osiemdziesięciotrzyletnia kobieta żydowskiego pochodzenia, która jesień swojego życia spędza na sporach z córką na temat przeprowadzki do domu opieki. Ponadto jej codzienność stanowią spotkania z sąsiadami, telefony do przyjaciół z dawnych lat i snute bez końca wspomnienia minionych chwil.  Na uznanie autorka z pewnością zasłużyła choćby ze względu na temat, który wybrała na książkę. Temat, który jest przemilczanym tabu, a przecież każdego z nas czeka. Uczynienie bohaterką książki starszej pani, która zaczyna mieć lekkie problemy z postrzeganiem rzeczywistości jest warte uwagi. Esther jest osobą pogodną i z poczucie

Magnolia, Grażyna Jeromin-Gałuszka

Obraz
Kilka lat temu czytałam powieść tej autorki pt."Kobiety z Czerwonych Bagien" i do dziś pamiętam ciepło i kobiecą mądrość, jakimi wypełnione były strony. Przekonana o wysokich umiejętnościach pisarskich autorki oraz po lekturze wielu pozytywnych recenzji postanowiłam sięgnąć po Magnolię .  Cóż, dzwoneczki ostrzegawcze powinny były się odezwać najpóźniej w momencie, w którym się okazało, że tytułowa Magnolia to pensjonat na końcu świata... Położony jest on wprawdzie nie na Mazurach, ale w Bieszczadach, a nowe życie na prowincji rozpoczyna nie kobieta po czterdziestce i rozwodzie, ale mężczyzna (pozostałe cechy się zgadzają), mimo to powieść jest tak schematyczna i przewidywalna, a postacie płaskie i mało interesujące, że moje rozczarowanie okazało się spore. Nic mnie w tej książce nie zaskoczyło, mnogość wątków i chaotyczna narracja umęczyły w związku z czym przyjemności z lektury miałam naprawdę niewiele. Może po prostu wyrosłam z tego typu książek? Od jakiegoś czasu m

Klinika kukieł, Agnieszka Kacprzyk

Obraz
Bloga Agnieszki Kacprzyk Promyczkowo czytam z wielką przyjemnością od kilku lat i bardzo mi z jej podejściem do życia po drodze. Uwielbiam też niezwykle bogaty i plastyczny język, jakim się posługuje opisując swoją codzienność. Nic więc dziwnego, że gdy zobaczyłam w bibliotece książkę jej autorstwa, bez wahania postanowiłam ją wypożyczyć. Klinika kukieł to opowieść o górskiej wędrówce po ukraińskich Karpatach sześciorga znajomych, studentów z Poznania, trzech dziewczyn i trzech młodych mężczyzn. Przyjaciele zamierzają spędzić dwa tygodnie wędrując po odludziu, zdani jedynie na siebie nawzajem. Nieustanne zmagania z naturą i własnymi słabościami sprawiają, że osoby, które wydawały się znajome, nagle pokazują inną twarz. Pozornie nieznaczące rozmowy, czy przelotne dotknięcia nabierają głębszego znaczenia. Z czasem w grupie dochodzi do nieporozumień, wszyscy są rozdrażnieni, napięcie wisi w powietrzu. Dość powiedzieć, że ich wyprawa kończy się wcześniej niż planowano. Jednak nie

Miasteczko Middlemarch, Tom I, George Elliot

Obraz
"Wszyscy rodzimy się w stanie głupoty moralnej i traktujemy świat jak dojną krowę, która ma wykarmić naszą wyjątkową osobowość (...)." (str. 252) Pod koniec lutego Padma, autorka bloga Miasto książek , zaproponowała wspólne, nieśpieszne czytanie Miasteczka Middlemarch . Jako, że książka ta stała od kilku lat na mojej półce, postanowiłam się przyłączyć i rozpoczęłam lekturę, która, jak łatwo policzyć, zajęła mi prawie cztery miesiące... Czytałam głównie wieczorami, jeden lub dwa rozdziały, dając sobie czas na zaznajomienie się ze stylem powieści i poznanie jej wielu bohaterów. Początkowo nie było to łatwe, bo przyzwyczajona do współczesnych tekstów, potrzebowałam kilkudziesięciu stron, by przestawić się na styl z epoki wiktoriańskiej. Jednak staranne tłumaczenie i powolny rozwój akcji dały mi doskonałą możliwość na stopniowe wsiąknięcie w świat Middlemarch. Akcja powieści toczy się wokół kilku osób. I tak na początku poznajemy siostry Brooke, z których starsza Dorothea

Wieczór literacki z Jackiem Dehnelem

Obraz
To wspaniałe uczucie, kiedy spełniają się marzenia. Jedno z moich czytelniczych marzeń spełniło się kilkanaście dni temu. Miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w wieczorze, którego bohaterem był Jacek Dehnel. Elokwentny, zabawny, fascynujący. Przeczytał kilka swoich wierszy, odpowiedział na pytania prowadzących, a na koniec pozwolił się sfotografować, podpisał mój egzemplarz Młodszego księgowego i zdradził o czym będzie kolejna powieść, która ukaże się jesienią. Już zaczęłam marzyć o kolejnym spotkaniu....