Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2016

Ex libris

Obraz
MAM! Piękny, niepowtarzalny i własny: ex libris. Wykonała go dla mnie pani Justyna z firmy Retro Nadruk, www.retronadruk.pl . Bardzo polecam! Według moich wskazówek przygotowała dwa projekty, z których wybrałam jeden. Po kilku drobnych poprawkach powstała pieczątka.  Odebrałam ją już kilka dni temu na poczcie. Rozpakowanie i podziwianie musiało się odbyć w stosownych okolicznościach:    A tu już sama pieczątka i jej odbicie na karteczce, która była dołączona do przesyłki:    Do pieczątki zakupiłam fioletowy tusz. I gotowe: mogę stemplować ukochane książki, które zostaną ze mną na długo. Tak wygląda mój stempel w użyciu: A Wy? Macie własne ex librisy? Planujecie się w nie zaopatrzyć?

Miejsce dla moli: Sztuka wyboru w Gdańsku

Obraz
Informacja ze strony www.sztukawyboru.eu : SZTUKA WYBORU to nowy wielowymiarowy koncept w Gdańsku. Połączenie przestronnej kawiarni z księgarnią i galerią sztuki oraz sklepem z polskim wzornictwem i niezależną modą. Sztuka Wyboru mieści się na 2 piętrach zabytkowego budynku z końca XIX wieku, dawnej siedziby pruskich koszar. Dziś miejsce to wypełnione jest najlepszym polskim designem, świetną kawą, pysznymi ciastami, młodą sztuką i dobrze wyselekcjonowanymi książkami i albumami. W Sztuce Wyboru organizowane są tematyczne targi, festiwale, wernisaże, spotkania z ludźmi świata książki, wykłady, konferencje oraz warsztaty. Wspaniałe miejsce do relaksu …. i nie tylko. Potwierdzam: relaks wśród książek gwarantowany! Spędziliśmy w tym szczególnym miejscu ponad dwie godziny. Po wyjątkowo obfitym i smacznym niedzielnym śniadaniu, przy filiżance cappuccino rozpoczęło się gromadzenia książek do przejrzenia w stosy, podczytywanie, przeglądanie i decydowanie. Ostatecznie

Miraże, Sylwia Zientek

Obraz
Miraże to opowieść o bardzo nierównej miłosnej realacji (której celowo nie nazywam związkiem) między dwojgiem bohaterów: panią mecenasową Korczyńską, pochodzącą z klasy średniej młodą, rozkapryszoną mężatką, i biednym, ale bardzo romantycznym poetą Julianem. Tłem ich rozwijającej się z dnia na dzień znajomości jest Warszawa w połowie lat trzydziestych. Uwaga SPOILER! Autorka miała bardzo ciekawy pomysł na książkę. Temat przewodni, jaki wybrała, czyli transpłciowość jest praktycznie nieobecny w polskiej literaturze, dlatego dostaje ode mnie ogromnego plusa za, cóż, trzeba nazwać rzecz po imieniu, odwagę. Niestety Sylwii Ziętek zabrakło umiejętności pisarskich, by ów dobry pomysł przekuć w ambitną lekturę i wyszło, to, co zazwyczaj w takich sytuacjach wychodzi, czyli średniej jakości czytadło. Co się autorce udało? Bez wątpienia przedstawienie klimatu przedwojennej Warszawy: jej rozlicznych lokali i bogatego życia nocnego. Zwrócenie uwagi na trudną sytuację kobiet, w dwudzies

Życie miłosne, Zeruya Shalev

Obraz
Dawno nie poznałam bohaterów literackich, którzy tak by mnie irytowali, ba tak ogromnie wkurzali, jak Jaara i Arie. Ona: postępująca nielogicznie, momentami wręcz absurdalnie, młoda kobieta z ewidentnymi problemami psychicznymi, pochodząca z toksycznej rodziny i tkwiąca w nieszczęśliwym małżeństwie. On: podstarzały Casanova, uzależniony od seksu, nieszczęśliwy i sfrustrowany. Spotykają się przypadkiem w domu jej rodziców i nic. Spotykają się drugi raz w sklepie z ubraniami i Jaara wpada po uszy. Zakochuje się w Ariem bez pamięci i daje się wciągnąć w wir wydarzeń, które postawią całe jej dotychczasowe życie na głowie. Kobieta zapomina o swojej pracy, oszukuje męża i rodziców. Zatraca się w swoim zakochaniu, które nosi znamiona uzależnienia. Przyczepia się do Ariego jak rzep i daje się traktować, no cóż, powiedzmy, że nie najlepiej. Ma jeden cel: być z nim. Dawno nie czytałam książki, która byłaby tak wspaniale napisana i przetłumaczona! Jest to proza gęsta, kipiąca od emocji, obl

Dziennik roku chrystusowego, Jacek Dehnel

Obraz
Do Jacka Dehnela mam słabość. Kiedy więc się dowiedziałam, że w wieku 33 lat postanowił napisać i WYDAĆ swój dziennik, od razu wiedziałam, że z pewnością go kupię i przeczytam. I nawet pojawiające się w necie dość chłodne recenzje nie skłoniły mnie od porzucenia tego zamiaru. Nie chciałam przepuścić okazji do bezkarnego zaglądania w codzienność jednego ze swoich ulubionych twórców. No i zaglądałam. Całe 512 stron. I wydaje mi się, że słabość do autora to podstawowy warunek, by tę książkę w całości przeczytać. W innym przypadku może być ciężko... A o czym czytamy? Głównie o przyziemych sprawach pary Pietia i Jacek, czyli np. o remoncie mieszkania i związanym z tym przechowywaniem makaronu w skarpetkach, załatwianiu różnych codziennych spraw, rozlicznych spotkaniach towarzyskich. Czyli dziesiątki stron nicniewnoszących banałów i bzdurek. W sumie najciekawszy był dla mnie pojawiający się w książce bardzo często wątek podróży, których Jacek Dehnel obywa w ciągu roku jakieś niemoż

Odgłosy rosnących bananów, Ece Temelkuran

Obraz
Powieść w krzykliwej okładce, która wpadła w moje ręce przypadkiem, podczas wizyty w ulubionym książkowym miejscu we Wrocławiu, czyli w Tajnych Kompletach . I bardzo dobrze, że wpadła, bo dzięki temu poznałam młodą, turecką autorkę, z którą chętnie zaprzyjaźnię się na dłużej. Na kartach powieści poznajemy kilkoro bohaterów, jednak żadna ani żaden z nich nie wysuwa się na pierwszy plan. Może to dlatego, że prawdziwym, głównym bohaterem powieści Temelkuran bez wątpienia jest Bejrut. Miasto, stolica Libanu, o kórym autorka pisze, jak o najlepszym przyjacielu, jak o żywym, złożonym organiźmie. Ale mamy też postacie z krwi i kości: poznajemy dom na wzgórzu i jego mieszkańców, z których każdy ma swoje drobne sekrety. Jest pani Zeynab, która wiesza na drzewie reklamówki z chlebem. I jej służąca Filipina, sierota, do której listy z obozu dla uchodźców, krótko przed śmiercią pisał ojciec. Poznajemy zakochanego w Filipinie Marwana oraz homoseksualistę Jana, z którym łączy go mały intymn