Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2014

Wałkowanie Ameryki, Marek Wałkuski

Obraz
Marka Wałkuskiego poznałam i polubiłam dzięki jego rozmowom telefonicznym prowadzonym z Kubą Strzyczkowskim na antenie Trójki w piątkowe popołudnia. Oprócz napadów na bank tematem rozmów są aktualne wydarzenia w USA: zarówno te o ogólnokrajowym zasięgu, jak i te lokalne, często kuriozalne lub co najmniej dziwne. Wałkuski wyjaśnia w swojej korespondencji z Waszyngtonu pozycję USA w różnych międzynarodowych sprawach. Okazuje się przy tym często, że afery czy inne skandale, którymi żyje i ekscytuje się cała Europa, w Stanach trafiają jedynie na margines uwagi publicznej. Zmiana perspektywy jest w tym przypadku niezwykle ożywcza. Podobnie do jego radiowych wystąpień skonstruowana jest także książka Wałkuskiego. Wałkowanie Ameryki podzielone jest na trzynaście tematycznych rozdziałów, w których autor stara się przybliżyć polskiemu czytelnikowi Stany Zjednoczone w różnorodnych wymiarach. I muszę przyznać, że świetnie mu to wyszło. Tekst napisany jest bardzo przystępnie i zawiera mnóstw

Blogotony, Inga Iwasiów

Obraz
"Tak czy owak, drodzy państwo, czytać trzeba. Ja, dajmy na to czytam bez przerwy, kompulsywnie, namiętnie ze zrozumieniem i bez zrozumienia. Na sen i na dobry dzień. W wannie i w poczekalni. Pod prysznicem i przy śniadaniu. Tak dużo, że mam pewne trudności z wygospodarowaniem czasu na pisanie, jako że oderwanie się od czytania, konieczne przy pisaniu tekstu własnego, sprawia mi ból." (str. 295) Po skończonej lekturze mój egzemplarz Blogotonów upstrzony jest kolorowymi karteczkami znaczącymi strony z cytatami wyrażającymi szczególnie celne opinie, z którymi w pełni się zgadzam lub nawet identyfikuję (jak ten powyższy). Opinie te dotyczą głównie literatury i jej historii, są wyrazem miłości autorki do książek, ale poruszają także temat feminizmu, m.in. w literaturze. W tekście znajdziemy również odrobinę prywatnych spraw i uzyskamy wgląd w codzienne życie i pracę polskiej profesorki. Po pierwsze podziwiam Ingę Iwasiów za jej odwagę. Odwagę w przełamywaniu stereotypów, w

Sekrety róż, Elisabeth Camden

Obraz
Mimo, iż w szacie graficznej okładki w porażającym stopniu dominuje róż, który aż za często jest synonimem kiczu, wydała mi się ona kusząca. Przyciągnęła mnie jej tajemnicza atmosfera i zapowiedź ciekawej historii. Niestety po raz kolejny okazało się, że należy ufać starym porzekadłom o okładkach i ocenianiu... W 1879 roku do miejscowości Colden w stanie Massachusetts przybył z Rumunii Mikhail Dobrescu razem z siostrą, dwoma synami, dwoma towarzyszami broni i bujną przeszłością. Pod nieobecność właścicieli zajęli rodzinny dom głównej bohaterki o "uroczym" imieniu Liberty. Michael twierdził, że posiada dokumenty potwierdzające, iż to on jest prawowitym spadkobiercą willi, która po śmierci ostatniego właściciela została przez miasto sprzedana ojcu Libby. Obaj mężczyźni kierują sprawę do sądu, ale miną tygodnie, zanim zapadnie decyzja. W tym czasie Michael i jego rodzina próbują wieść w miarę normalne życie i zaaklimatyzować się w nowym kraju. Nie jest to łatwe, gdyż społeczno

Poszukiwana prawdziwa powieść polska

Znalazłam przypadkiem w sieci krótki tekst Kingi Dunin na temat powieści, w którym autorka zastanawia się, dlaczego współcześnie tak trudno o dobrą polską książkę tego gatunku. Zacznijmy od tego, czym dokładnie jest dobra powieść. Oto definicja Kingi Dunin, z którą się zgadzam: „Wiarygodny świat przedstawiony, tło historyczne i społeczne, fabuła wiarygodna, ale nieprzewidywalna. Dobrze zbudowane postacie. Zwroty akcji, we właściwych momentach dawkowane napięcia i emocje. Język może nie całkiem przezroczysty, miło, jeśli autor ma rozpoznawalny styl, ale z czasem stający się przezroczysty. Trudno za taki uznać język ubogi w słownictwo, nadmiernie schematyczny, gdzie lato jest zawsze słoneczne, zima mroźna, a kiedy zaczynamy czytać kolejne zdanie, wiemy, jak się skończy, dialogi zaś wyglądają na zaczerpnięte z rozmówek. No i dobrze, żeby była w tym jakaś idea, problem – coś dla pożywienia intelektu.” ( źródło ) Dalej autorka wymienia dwa tytuły, spełniające powyższe kryteria i zasług

Biała kobieta na zielonym rowerze, Monique Roffey

Obraz
Co wiecie o Trynidadzie i Tobago? Ja do tej pory wiedziałam niewiele. Coś mi się kojarzyło, że mała wyspa, że egzotycznie i daleko, ale nic więcej, żadnych szczegółów. Po lekturze książki Biała kobieta na zielonym rowerze stan ten uległ zmianie. Autorka urodzona na Trynidadzie, mieszkająca obecnie w Wielkiej Brytanii, pokusiła się o próbę przedstawienia historii swojej ojczyzny, a przede wszystkim skomplikowanej drogi do równości i demokracji. Tłem powieści jest bowiem nie tylko trwająca wiele lat walka ciemnoskórych mieszkańców wyspy o rzeczywistą wolność i niepodległość, ale także zachodzące na przestrzeni wielu lat zmiany społeczne, które nie zawsze przebiegały bezproblemowo. Liczne powiązania polityczne i ekonomiczne z Wielką Brytanią oraz ogromna od niej zależność, miały istotny wpływ na kształtowanie się postaw w społeczeństwie wyspiarskim. Obok wielkiej polityki o stosunkach między tymi krajami decydowały oczywiście także związki międzyludzkie, często skomplikowane i peł