Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

Kroniki portowe, Annie Proulx

Obraz
Gdy tylko usłyszałam o ponownym wydaniu tej powieści, było dla mnie jasne, że muszę ją przeczytać. Uczestnictwo w czerwcowym spotkaniu z autorką w Warszawie tylko mnie w tym przekonaniu umocniło. Miałam ogromną ochotę na surową, morską opowieść o niełatwym życiu na samotnej wyspie. A co dostałam? Na pierwszych kilkudziesięciu stronach zwalił się na mnie ogrom nieszczęść, których w swoim życiu doświadczył główny bohater powieści, Quoyle. Poznałam go jako nieudacznika, niedojdę i samotnika. Jemu zwyczajnie nic w życiu nie wychodzi: nie ma ani porządnego mieszkania, ani stałej pracy, żadnych zainteresowań i tylko jednego przyjaciela Partridge'a. A i ten niebawem zniknie, bo przeprowadzi się do Kalifornii. Pewnego dnia Quoyle poznaje Petal, egoistyczną seksoholiczkę, która po początkowej, trwającej miesiąc, euforii i fascynacji traktuje go bardzo okrutnie. Mimo to oboje zostają rodzicami Bunny i Sunshine (matka od początku niewiele się nimi zajmuje) i trwają w bardzo tokstycznym

Silva rerum, Kristina Sabaliauskaitė

Obraz
Silva rerum zaczęłam czytać podczas letniego pobytu w Wilnie - jej akcja dzieje się głównie w tym mieście, tylko ponad trzysta lat temu Gdy powieść ukazała się na Litwie w 2008 roku, szybko stała się bestsellerem, a przewodnicy oprowadzali ciekawskich po Wilnie śladami jej bohaterów. Obecnie emocje nieco już opadły, ale po książkę Sabaliauskaitė nadal zdecydowanie warto sięgnąć. Silva rerum (z łaciny dosł. las rzeczy ) to rodzinna księga, w której członkowie rodzin szlacheckich zapisywali ważne wydarzenia: te istotne dla życia kraju, jak i te drobne, codzienne. W podobnym stylu napisana została powieść Sabaliauskaitė. Pozbawiona dialogów trzecioosobowa narracja szczegółowo przedstawia losy siedemnastowiecznej polskiej rodziny Narwojszów, małżeństwa Elżbiety i Jana Macieja oraz ich dzieci, Urszuli i Kazimierza. Książka przenosi czytelnika w czasy po najazdach kozackich, jej akcja rozpoczyna się w 1659 roku w dworku szlacheckim w Milkontach. Sielskie dzieciństwo bliźni

Zakupy sierpniowe

Obraz
W poście podsumowującym nowe nabytki z czerwca i lipca napisałam, że poszalałam z książkowymi zakupami. Cóż, nie wiedziałam jeszcze wtedy, co będzie w sierpniu.... A w sierpniu przybyło do mnie w sumie 28 książek ! Oto one: Stos po prawej jest wynikiem promocji na stronie wydawnictwa Prószyński i S-ka: trzy tytuły, które od dłuższego czasu miałam na liście. Z lewej drugie zamówienie z księgarni internetowej Grupy Wydawniczej Foksal - same pewniaki w śmiesznie niskich cenach. W Biedronce trafiłam na dwa przecudowne wydania klasyki: Mistrz i Małgorzata w nowym tłumaczeniu oraz Dama Kameliowa . Zabawne jest to, że mimo, iż wyglądają bardzo podobnie, jedna została wydana przez Bellonę, a druga przez Świat Książki. Dodatkowo kupiłam też 1968 duetu Winnicka i Łazarewicz. W połowie miesiąca trafił mi się niespodziewany przypływ gotówki, więc postanowiłam nieco odchudzić moją listę zakupów i złożyć jedno, ale porządne zamówienie na stronie nieprzeczytane.pl. Dotarła do

Macocha, Petra Hůlová

Obraz
Dotychczas przeczytałam jedną powieść tej czeskiej autorki pt. Czas czerwonych gór, która bardzo mi się podobała i głęboko zapadła mi w pamięć. Gdy pod koniec ubiegłego roku ukazała się Macocha , zapowiadana jako powieść feministyczna, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Macocha to opowieść jednej bohaterki – alkoholiczki i pisarki. Jej sceną jest balkon w kamienicy i pokoje niewielkiego mieszkania, a najczęściej używane przez nią rekwizyty to papierosy, butelki i kieliszki. Za kostium zazwyczaj służy szlafrok. Julie prowadzi niekończący się monolog, z którego dowiadujemy się, co przeżyła w dzieciństwie, jak podchodzi do swojego małżeństwa i macierzyństwa oraz co myśli o życiu. A są to głównie przemyślenia gorzkie i bolesne, przepełnione ironią i sarkazmem. Jednocześnie pełno w nich dystansu do samej siebie, poczucia humoru i zabawnych anegdot. Z perspektywy swojego balkonu, w stanie mniejszego lub większego upojenia alkoholowego Julie czyni wiele bardzo trafnych obserwacji na

Ruiny przeszłości, Chris Bohjalian

Obraz
Powieść, na którą natknęłam się przypadkiem podczas zakupów w księgarni internetowej, okazała się dobrze napisaną i bardzo wciągającą historią toskańskiej rodziny z drugą wojną światową w tle. Jest rok 1955. Serafina Bettini pracuje, jako jedna z pierwszych kobiet, we florenckiej policji. Na pozór odważna i rezolutna, głęboko cierpi z powodu wojennych przeżyć, w wyniku których została poważnie okaleczona. Dokładnych okoliczności, w których ledwo uniknęła śmierci, nie potrafi sobie przypomnieć. Pewnego dnia na jej biurko trafia sprawa zabójstwa członkini arystokratycznego rodu Rosatich. Niebawem okazuje się, że sprawa dotyczy seryjnego zabójcy, a jej okoliczności wiążą się z przeszłością policjantki... Jednocześnie poznajemy wojenne losy rodziny Rosatich, a zwłaszcza najmłodszej latorośli rodu: osiemnastoletniej Cristiny. Upojne, letnie dni w toskańskiej Villa Chimera, położonej wśród gajów oliwnych i winnic, szybko obiegają końca, kiedy w 1943 r. do posiadłości dociera wojenna r

Jak zawsze, Zygmunt Miłoszewski

Obraz
Należę do fanek Miłoszewskiego jako autora serii z komisarzem Szackim. Przeczytałam wszystkie trzy części i jestem bardzo na tak. Czytałam też Bezcennego , który również przypadł mi do gustu. Niecały rok temu ukazała się najnowsza powieść autora, zapowiadana jako komedia ironiczno-romantyczna z alternatywną historią Polski w tle. Od początku byłam sceptyczna, ale w końcu postanowiłam sprawdzić, jak i czy w ogóle spodoba mi się twórczość Miłoszewskiego niebędąca kryminałem. Grażyna i Ludwik od ponad półwiecza są parą. Każdego roku uroczyście świętują swój pierwszy raz: kurczakiem z rożna, faworkami i winem. Oraz seksem rzecz jasna, który z roku na rok staje się coraz większym wyzwaniem, zwłaszcza dla Ludwika. Jednak tym razem wszystko jest inaczej: po upojnej nocy budzą się w obcym mieszkaniu, w dziwnym mieście i mają znowu młode ciała... Są lata sześćdziesiąte. Warszawa częściowo w ruinie, częściowo odbudowana, pozbawiona Pałacu Kultury i Nauki wydaje się obca i nieprzyjazna. Gr