Kwietniowe zakupy

W kwietniu trafiło do mnie 17 nowych książek! Dobra wiadomość jest taka, że dwie z nich już przeczytałam (Nie mów, że się boisz oraz A co ja mam z tym wspólnego?). Recenzje niebawem.

Pierwszy stos składa się z pięciu książek z wyprzedaży na oczytani.pl i dwóch nowości (Nielegalny i Następne życie), które zamówiłam przy okazji kupna katalogu roślin ogrodowych. Nie mogłam przecież wysłać w podróż samego katalogu :) 


W drugim stosie znalazły się dwie nowości z ostatnich tygodni (Nowi Londyńczycy i Patrioci), powieść przygotowująca do Big Book Festiwalu (W ciemność), książka na posiedzenie Klubi Miłośniczek Ksiażek (Rosjanin to ten, co kocha brzozy) i kilka starszych książek, które koniecznie chcę nadrobić (A co ja mam z tym wspólnego?, Jeden z nas, Kiedy będziemy wolne, Chłopczyce z Kabulu, Zulejka otwiera oczy). Oraz moja ukochana Lala Jacka Dehnela, którą czytałam wypożyczoną z bibioteki. Wreszcie mam własny egzemplarz i to tak przepięknie wydany!




A wy co kupiliście w kwietniu?

Komentarze

  1. Nie wiedziałam, że jest takie piękne, nowe wydanie "Lali" - muszę mieć! W kwietniu nie kupiłam żadnej książki. Odkąd mam czytnik i abonament Legimi kupuję mniej, ale w maju planuję większe zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wydanie jest z 2017 r. Twarda oprawa, piękne zdjęcia, naprawdę warto się skusić :)
      A co planujesz kupić? Nowości, czy raczej starsze, sprawdzone tytuły? Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Gratuluję nabytków, ja z braku miejsca przechodzę na e booki , pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Niedawno się przeprowadziłam i mam teraz nowy, ogromny regał na książki, na którym na szczęście jest jeszcze wolne miejsce :)) Do czytnika jakoś nie mogę się przekonać (choć jeszcze wcale nie próbowałam). Ale w tym temacie jestem tradycjonalistką... Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Chris Bohjalan...ja się zauroczyłam jego książkami.
    Patrioci jeszcze przede mną.
    Chłopczyce z Kabulu czytał mąż, mocne.
    Nielegalny mnie zachwycił, ale i zasmucił. Polecam.
    Pozostałych nie znam. Będę wypatrywać Twoich recenzji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten Bohjalian to takie małe, przypadkowe odkrycie. Jestem go bradzo ciekawa. Wszystkich tych książek jestem bardzo ciekawa :)) Pozdrawiam!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Instrukcja nadużycia, Alicja Urbanik-Kopeć

Chrapiący ptak. Rodzinna podróż przez stulecie biologii, Bernd Heinrich

Kocie oko, Margaret Atwood