Ostatnie lato w Mayfair, Theresa Révay

Absolutna gratka dla wielbicieli serialu Downton Abbey. Równie wciągająca i świetnie napisana powieść, która zabierze nas w fascynujące czasy początku dwudziestego wieku oraz w przerażający okres pierwszej wojny światowej.

Autorka z wielką wirtuozerią kreśli losy swoich bohaterów - członków arystokratycznej rodziny Rotherfieldów, a dokładniej rodzeństwa: Evangeline, Victorii, Edwarda i najstarszego Juliana. Każde z nich ma swoje tajemnice, plany i marzenia, które nie zawsze współgrają z oczekiwaniami pozostałych członków rodziny, czy też arystokratycznej socjety Londynu. Mamy więc z jednej strony odpowiedzialnego za losy rodziny lorda Juliana, których żeni się z kobietą, której nie kocha, Edwarda niepokornego lotnika, którego męczą długi, wyemancypowaną Evangeline, wspierającą sufrażystki oraz Victorię, która marzy o zamążpójściu. U schyłku starego świata, gdzie industrializacja, postęp techniki i walka o prawa obywatelskie zataczają coraz szersze kręgi, a na horyzoncie pojawia się widmo militarnego konfliktu, młodzi bohaterowie z Mayfair wkraczają w dorosłość.
Szybko okazuje się jednak, że w ich starannie zaplanowaną przyszłość brutalnie wkracza wojna, która zmieni na zawsze nie tylko mapę Europy, ale przede wszystkim stary porządek społeczny. Autorka opisuje tragiczną sytuację żołnierzy w okopach, wyczerpującą i niebezpieczną pracę pielęgniarek polowych oraz codzienność ludności cywilnej. Wraz z upływającymi miesiącami wojenna machina pochłania coraz więcej istnień ludzkich, środków materialnych i brutalnie wkracza w życie każdego Europejczyka. Myślę, że w setną rocznicę wybuchu Pierwszej Wojny warto sięgnąć po tego typu książkę i dowiedzieć się więcej o pierwszej w historii tzw. wojnie przemysłowej.

Ostatnie lato w Mayfair czyta się szybko i z przyjemnością. W sumie nie mam się do czego przyczepić. Polecam, to świetna lektura na jesienne wieczory!

Ocena: 5/6


Komentarze

  1. Czytałam tę książkę jakiś czas temu i mi się nawet podobała, chociaż nie wgniotła mnie w fotel, czego trochę oczekiwałam :)

    http://pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w sumie nie miałam konkretnych oczekiwań i dałam się pozytywnie zaskoczyć dobrą lekturą :)
      Witam u siebie!

      Usuń
  2. Ja Downtown Abbey nie czytałam, ale książka wydaje cię ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Instrukcja nadużycia, Alicja Urbanik-Kopeć

Chrapiący ptak. Rodzinna podróż przez stulecie biologii, Bernd Heinrich

Nowe książki