Bieguni, Olga Tokarczuk

Po spotkaniu z Olgą Tokarczuk, w którym miałam przyjemność uczestniczyć w maju, poczułam konieczność sięgnięcia po jedną z książek autorki. Jako że "Księgi Jakubowe" czyta aktualnie moja babcia, wybór padł na stojących od wieków na półce "Biegunów". Mój egzemplarz jest wyjątkowy, bo został podpisany przez autorkę - co oczywiście zwiększyło przyjemność z lektury :)

Na okładce czytamy, że Bieguni to odłam prawosławnych starowierców, którzy wierzyli, że świat jest przesiąknięty złem. A zło ma największą moc, kiedy człowiek stoi w miejscu. Jedynym sposobem ratunku jest przebywanie w stałym ruchu, czyli podróż. I już wiadomo, że autorka zabierze nas na wyjątkową literacką wędrówkę. Wędrówkę pełną tajemnic, niespodzianek i refleksji o współczesnym świecie.

Książka zawiera dwa rodzaje tekstów: krótkie autobiograficzno-filozoficzne eseje o podróżowaniu, w których autorka dzieli się z czytelnikiem swoimi doświadczeniami i przemyśleniami. Czasami są to wyznania niezwykle osobiste, wręcz intymne. Lotniska, dworce, hotele, muzea, ale i kosmetyki podróżne, wizy i paszporty to współczesne elementy podróżowania, którym Tokarczuk poświęca kilka akapitów, rokładając przy tym samą czynność przemieszczania się w różnych celach na czynniki pierwsze.
Drugi rodzaj tekstów w Biegunach to dłuższe opowiadania, historie różnorodnych bohaterów, których osią jest podróżowanie. Są wśród nich postacie historyczne, osoby zamieszkujące odległe krańce świata, ale i całkiem zwyczajni ludzie jadący na wakacje.
Najbardziej w pamięci utkwiła mi historia Annuszki, młodej matki z Moskwy, która pewnego dnia opuściła mieszkanie i rodzinę, wsiadła w wagonik metra i rozpoczęła trwającą wiele dni odyseję.

Jest to książka do powolnego smakowania. Książka, którą warto zabrać w podróż, czytać z przerwami na kontemplację otoczenia czy współpasażerów. Wspaniała lektura na wakacyjny czas. Serdecznie polecam!

 Ocena: 5+/6

Komentarze

  1. Tokarczuk czytałam tylko ,,Szafę", chętnie sięgnę po jej pozostałe książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jakoś nie czytam tej autorki (a przynajmniej nie pamiętam) sama nie wiem czemu. Może się skuszę wreszcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tokarczuk ma specyficzny styl. Nic w jej książkach nie jest oczywste. Ale moim zdaniem warto się z jej twórczością zapoznać.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Instrukcja nadużycia, Alicja Urbanik-Kopeć

Chrapiący ptak. Rodzinna podróż przez stulecie biologii, Bernd Heinrich

Nowe książki