Samotność Portugalczyka, Iza Klementowska + wspomnienia z Portugalii

Samotność Portugalczyka Izy Klemenowskiej to lektura obowiązkowa dla wszystkich osób wybierających się w podróż do tego położonego na zachodnim krańcu Europy kraju. Kraju, w którym odkryłam zaskakująco wiele podobieństw do Polski, który ujął mnie bogactwem bujnej roślinności, pięknymi krajobrazami, uroczą architekturą, uprzejmością i luzem mieszkańców oraz wyśmienitą kuchnią i wspaniałymi winami :)

Ale wracając do zbioru reportaży Klementowskiej. Autorka przedstawia w nich historie kikudziesięciu kobiet i mężczyzn, znanych z historii, jak np. dyktator António de Oliveira Salazar, konsul Mendes, czy trzy Marii, pisarki i pierwsze portugalskie feministki, oraz zwykłych Portugalczyków, jak Anna czy Eryk, Antonio czy Karim. Każdy z nich ma do opowiedzenia historię, która stanowi kolejny element składowy portugalskiej tożsamości. Tłem reportaży są zatem podboje kolonialne, czasy dyktatury Salazara, powolny rozwój Portugalii jako członka Unii Europejskiej. Różnorodność bohaterów gwarantuje różnorodność tematów, które ilustrują złożoność i bogactwo portugalskiej historii i czasów współczesnych.
Smutek i tęsknota w dźwiękach fado, mała bica wypijana na raz w lizbońskich kawiarniach, czy ciemnoczerwone wino z doliny Douro - to przyjemności, na które może liczyć każdy turysta wybierający się do Portugalii. Ci, którzy zdecydują się zabrać w podróż książkę Klementowskiej dowiedzą się więcej o duszy tego kraju i będą mieli szansę choć odrobinę go zrozumieć.

"Dlaczego my, Portugalczycy, wiecznie za czymś musimy tęsknić? Za światem innym niż Portugalia. Bo kimże my jesteśmy - wejściem do Europy czy jej ujściem? Czy stoimy plecami do Europy, a twarzą do reszty świata, czy odwrotnie?" (str. 14)

Ocena: 5+/6

Książkę podczytywałam szczególnie często podczas przerw na kawę:




















A gdyby jeszcze ktoś z Was się zastanawiał, czy warto wybrać się w podróż do Portugalii, wrzucę kilka zdjęć z naszej majowej, niestety bardzo deszczowej, podróży po tym kraju.

Północ
Północ
Północ, Viana do Castelo
Północ. Kalia etiopska rośnie tam WSZĘDZIE. Przepiękna!
Północ
Północ, Guimarães
Północ, na jednym drzewie kwiaty i owoce pomarańczy. Te niepozorne białe kwiaty pachną obłędnie. Uwielbiam!
Południe, Lagos
Południe, Lagos
Południe, Tavira
Południe, Faro
Południe, w oknie wystawowym antykwariatu w Lagos Kapuściński po angielsku :)
Południe
Porto, słynna księgarnia Lello. Wypełniona turystami i rusztowaniami. Rozczarowanie :(
Porto, idealna ilustracja towarzyszącej nam pogody.
Porto
Porto
Porto
Porto. Majowe święto tutejszych studentów. Zgadnijcie, którą pisarkę zainspirowało :)

Komentarze

  1. Pięknie! Myślę, że Portugalia mogłaby mi się spodobać. Książka także.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie się marzy Portugalia. Sporą część Europy mam zwiedzoną, do Woch wracam regularnie przynajmniej 2x w roku, a do Portugalii jeszcze nie dotarłam. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się to zmienić.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Instrukcja nadużycia, Alicja Urbanik-Kopeć

Chrapiący ptak. Rodzinna podróż przez stulecie biologii, Bernd Heinrich

Ostatni kucharz chiński, Nicole Mones