Ostatni ślad, Charlotte Link

Czasem sięgam po kryminały. Mam ich jeszcze kilka na półkach, więc czytam. Ostatni ślad jest książką przeciętną, którą można przeczytać, ale wcale nie trzeba.

Główna bohaterka Rosanna mieszka na Gibraltarze z mężem i pasierbem. Mimo iż jest dziennikarką, to na pełnym etacie zajmuje się domem, po cichu tęskniąc za pracą zawodową. Pewnego dnia wraca do Anglii, by na zlecenie pewnego magazynu opisać kilka niewyjaśnionych spraw kryminalnych. Jedną z nich jest historia zaginięcia Elaine Dawson, która parę lat wcześniej miała być gościem na ślubie Rosanny. Dziewczyna opuściła rodzinną miejscowość i niepełnosprawnego brata i udała się na lotnisko Heathrow. Niestety owego feralnego dnia mgła kompletnie sparaliżowała ruch samolotowy i Elaine przyjęła zaproszenie na nocleg od nieznajomego mężczyzny. Po nocy spędzonej u Marka wsiadła do kolejki jadącej na lotnisko. Nigdy tam jednak nie dotarła, a jej ciała nie odnaleziono.
Rosanna podejmuje się rozwiązania zagadki zniknięcia dziewczyny, a ta decyzja oczywiście wywrze ogromny wpływ na całe jej życie.

Ostatni ślad to trzecia przeczytana przeze mnie książka Link i zdecydowanie najsłabsza. Nie podobał mi się styl, jakim została napisana ta powieść, za dużo w niej wątków pobocznych i mało istotnych postaci. Główna bohaterka wydawała mi się dość naiwna i niezbyt stała w swych poglądach, a cała w ogóle mnie nie przekonała, za dużo w niej zbiegów okoliczności i wydumanych powiązań. Psychologiczne wyjaśnienia zachowania bohaterów budziły moje rozbawienie i ani przez moment nie udało mi się emocjonalnie zaangażować w tę opowieść. No i na dokładkę dość wcześnie odgadłam, kto zamordował Elaine.

Ocena: 3/6

Komentarze

  1. Link to strasznie nierówna pisarka. Aż czasami to zaskakujące, jak bardzo nierówna. Mam wrażenie, jakby te słabsze książki pisał ktoś inny. Zgadzam się z Tobą. Ostatni ślad to najsłabsza książka Link....chociaż nie, jest jeszcze gorsza. Nie zdradzę tytułu. Nie będę Cie do niczego uprzedzać :) Ja mam za sobą lekturę wszystkich książek tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam na półce jeszcze tylko „Dom sióstr”, ponoć jej najlepszą książkę. Po inne raczej już chyba nie sięgnę – więc spokojnie możesz zdradzić, która jest twoim zdaniem najsłabsza :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Instrukcja nadużycia, Alicja Urbanik-Kopeć

Chrapiący ptak. Rodzinna podróż przez stulecie biologii, Bernd Heinrich

Nowe książki