Nie mów, że się boisz, Giuseppe Catozzella

"Jednak najgorsza, bo wyglądająca na karę, była decyzja wygaszenia kilku latarni, które po zmierzchu oświetlały nieliczne place i ulice w centrum. Wieczorami wielu ludzi zbierało się na placach pod tymi latarniami, żeby czytać. Tylko nieliczni mieli w domu elektryczność. Zamiast więc czytać przy mdłym świetle, które dawał feynus, wielu spędzało wieczór pod gwiazdami, czytając powieść, stary egzemplarz dziennika albo list czy miłosny bilecik. Te miejsca były naszą biblioteką pod gołym niebem. Teraz, podobnie zresztą jak prawdziwa biblioteka, wszystko to zostało zamknięte, skasowane, zabronione. [...] Marzenia, nadzieje i wolność zostały zniszczone jednym ruchem." (str. 98)

Nie mów, że się boisz to jedna z tych książek, którą spontanicznie wrzuciłam do koszyka podczas przeglądania oferty taniej internetowej księgarni. Dość szybko po nią sięgnęłam i przeczytałam. Czy było warto?

Zdecydowanie TAK!

Nie mów, że się boisz jest zbeletryzowaną historią somalijskiej nastolatki Samii. Dziewczyna dorastała w bardzo biednej rodzinie, w niewielkiej lepiance położonej na obrzeżach Mogadiszu. Oprócz nauki i drobnych obowiązków cały jej czas wypełniało bieganie. Marzyła o zostaniu zawodową sportsmenką i reprezentowaniu Somalii w Igrzyskach Olimpijskich. Niestety w jej kraju z dnia na dzień zmieniło się wszystko, kiedy władzę przejęli bojówkarze Asz-Szabab. Na ulicach zapanował strach i terror, a Samia musiała przywdziać burkę i zapomnieć o treningach.
W obliczu takiej sytuacji dziewczyna zdecydowała się na Podróż, o której wiedziała od dziecka, podobnie jak wszyscy, którzy dorastali w Somalii. Chodzi oczywiście o przeprawę śladem tysięcy innych uchodźców na północ Afryki, przez Sahrę aż do Trypolisu w Libii, a potem dalej łodzią przez Morze Śródziemne do Europy. Szczegółowy i bardzo realistyczny opis kolejnych etpów podróży Samii jest bardzo wstrząsający. Niektóre zdania przypominały mi te opisujące transporty Żydów wiezionych do obozów podczas wojny.

Najbardziej w tej książce zafascynował mnie fakt, że autor - młody, włoski dziennikarz - potrafił umiejętnie i wiarygodnie opisać myśli i pragnienia młodej Somalijki. Niezwykle bolesne jest to, że cała historia wydarzyła się naprawdę, a dziesiątki kobiet i mężczyzn każdego dnia podejmują ryzyko i podążają śladem Samii. Książka została napisana żywym językiem, który bardzo wciąga, a jej lektura poszerza perspektywę.

Ocena: 5/6

Komentarze

  1. Patrz, gdyby nie Ty nigdy nie zwróciłabym uwagi na tę książkę. Muszę ją koniecznie kupić. Czasami, zupełnie przez przypadek, trafi się na doskonałą lekturę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Instrukcja nadużycia, Alicja Urbanik-Kopeć

Chrapiący ptak. Rodzinna podróż przez stulecie biologii, Bernd Heinrich

Nowe książki