Kolęda dla umarłych, Patrick Dunne

Kolęda dla umarłych od lat stała na mojej półce. Nie pamiętam, ani kiedy ją kupiłam, ani dlaczego.
W ramach książkowych porządków, czyli wyczytywania i oddawania takich dziwnych tytułów, sięgnęłam niedawno po ten irlandzki thriller.

Główną bohaterką jest archeolożka Illaun, która kilka dni przed wigilią zostaje wezwana to niezwykłego znaleziska: podczas prac melioracyjnych na torfowisku w okolicach Newgrange znaleziono zmumifikowane zwłoki kobiety i zdeformowanego noworodka. Kilka dni później rozpoczyna się seria tajemniczych morderstw, a Illaun odnosi wrażenie, że jest prześladowana...

Książka jest mało zaskakująca, słabo napisana i generalnie nadaje się jedynie jako towarzyszka podróży komunikacją miejską. Cała kryminalna historia jest mało wiarygodna, a całości brakuje głębi. Jedynym ciekawym wątkiem jest kwestia zaangażowania sióstr zakonnych w opiekę położniczą, która obejmowała pozbywanie się niechcianych dzieci w różny sposób.
Można sobie darować.

Ocena: 3/6

Komentarze

  1. Uuuu przymierzałam się do tej książki, ale po twojej recenzji daruję sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli już ją masz na półce, to spróbuj. Jak się nie ma za wysokich oczekiwań to można o tej Irlandii poczytać :))

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Instrukcja nadużycia, Alicja Urbanik-Kopeć

Chrapiący ptak. Rodzinna podróż przez stulecie biologii, Bernd Heinrich

Nowe książki